Pro Gloria et Patria

Czyli pytanie co przeciętny piechur miał w tornistrze na okoliczność posiłku. Pewnie najbardziej poprawna będzie nieśmiertelna drewniana miska, łyżka i kubek. Pytanie co sobie taki facet mógł kupić albo zagrabić, co było przeciętną. Gliniany kubek? Cynowy kufel i talerz?
Wiemy, nie wiemy?

Praktycznie, gliniane chyba nie. Raczej blacha. Nie tłucze się.

Naprędce nie znalazłem niczego o wojsku, lecz znalazłem jakiś traktat o urządzaniu domów dla biednych, sierot i temu podobnych z 1785. W inwentarzu podawanego za przykład przytułku na 250 pensjonariuszy było w kuchni: 720 glinianych talerzy (z uwagą, że jeżeli się uda zamówić cynowe, jaki są w użyciu w przytułkach amsterdamskich lub berlińskich, to takie są lepsze) oraz 720 talerzy drewnianych.

Anglia 1703.
wg. opisu pod zdjęciem, kufel z knajpy - ponoć były często kradzione, więc właściciele je opisywali. Tutaj:

'John Walltrope Att the Bell Att Turvey 1703'

talerz cynowy
Londyn 1751

Kufel niemiecki datowany na 1792, z grawerunkiem 1839 - wystawiający twierdzi że to nagroda w konkursie strzeleckim

Ten z kolei opisany jako 1751 (mógł powstać wcześniej ).
Grawer "Margardha Pauline Lujierop 1751" Niemiecki
wymiary:
Wysokość 31,5 cm
średnica 11,8 cm

Reprodukcja na wojny z Indianami i Francuzami oraz o niepodległość kolonii
Miedziany, cynowany.
Wysokość 5,5 cala
średnica 4 cale

Z pomocą przychodzą Czesi...

http://kvmuz.cz/typ/zajimavosti-typy-na ... rech-2-dil

Holba s vikem
cin 1786

Osobiście cholernie podoba mi się pomysł z kradzieżą kufli z knajpy
Gdyby znać jakąś XVIII - wieczną knajpę ze Świdnicy, można by zamówić jakiś niemiecki wzór z grawerem nazwy knajpy.
Wyglądałoby jakby cała kompania kolektywnie podprowadzała kufle z jednego miejsca

Szumowina, która zaciągnęła się by pić...

(A. Wellesley )

Pruska armia i piwo są ze sobą nierozłączne...
Tak jak francuzi i samowolka...
Rosjanie i poświęcanie żołnierzy...
Austriacy i przegrana...

A ten angielski paniczyk niech się...

Jeśli chodzi o praktykę żołnierską, to żołnierz miał to, co było najmniej kłopotliwe w noszeniu, a więc najczęściej jakąś drewnianą miskę lub talerz, natomiast kubek cynowy lub skórzany. Ceramikę i szkło należy wykluczyć ze względu na sporą masę, niską trwałość i mniejszą dostępność. Jeśli chodzi o obrazki wyżej, to naczynia te doskonale pasowałyby do jakiegoś bogatszego mieszczaństwa, zdecydowanie nie do żołnierzy. Są to klamoty kłopotliwe nawet w transporcie samochodowym, a co dopiero w osobistym targaniu w postaci ciężkiego wisiora obijającego nerki podczas marszu.

Ciekawią mnie blaszane kubki, powszechne w reko USA, a praktycznie nie występujące w Europie. Nigdy nie czułem imperatywu, żeby to głębiej rozpoznać, ale dziwne jest, że w kraju, który był gospodarczo wtórny wobec Europy takie naczynia były powszechne, a na Starym Kontynencie praktycznie nie występują.

Kształty naczyń były uniwersalne i powtarzalne w całej Europie np. kufel z pierwszej fotki. Jest to tzw. kufel perełkowy z Augsburga, identyczne w formie tylko inaczej zdobione były produkowane np. w Bolesławcu. A skoro o tym pięknym grodzie na Bobrem mowa, to na drugim zdjęciu najbardziej charakterystyczny produkt tego ośrodka ceramicznego z XVIII w., czyli gliniane dzbany piwne.

Oglądając jakąś stronkę z rekonstrukcjami blaszanych kubków ze stanów, znalazłem ciekawą rzecz. Blaszany kubek marynarki angielskiej - o określonej pojemności, służący do odmierzania dziennej porcji rumu na marynarza. Może z tego wzięła się ich popularność w kraju gdzie się przypływało statkiem - po prostu był praktyczny i "wyemigrował" ze statków angielskich na ląd.

Być może. Z ciekawości przejrzałem allegro i niemieckiego ebaya. Na pierwszym serwisie jest jeden taki kubek, ewidentnie wzorzec miary 1/2 litra, a drugim jakiś jeden mały kubek miedziany, jednak maszynowe wykonanie sugeruje XX w. Krótko mówiąc - takich kubków w Europie NIE MA. Próby odnalezienia takich naczyń za pomocą gugla prowadza nieodmiennie do amerykańskich sklepów reko, co wzbudza podejrzenie, że taki rodzaj naczyń do picia jest ich autorskim, niehistorycznym pomysłem. Przeczą temu jednak opisy, powołujące się na osiemnastowieczne oryginały.

kubek z Allegro: http://tufotki.pl/ssnAR#p19059774
oryginały z Ameryki: http://www.hotdiptin.com/blog/18thcenturytincup

Wczoraj przeglądając strony, żeby znależć wzory trafiłem na przynajmniej dwie anglojęzyczne gdzie oferowano oryginały z epoki. Akurat nie szukałem kubków.

Spróbuj wpisać po prostu "tin cup XVIII century" a potem trzeba wrzucić galerię i otwierać, otwierać.....

Ostatni kubek z tej strony, która wrzuciłeś Krzysiu został znaleziony w dodatku w heskim obozie pod NY. teraz pytanie: heski czy angielski?

I dlatego żadnych w Europie nie znaleziono, gdyż wszystkie Hesi do Ameryki wywieźli.

https://giphy.com/gifs/christmas-death- ... CQgfMuvVPq

I dlatego żadnych w Europie nie znaleziono, gdyż wszystkie Hesi do Ameryki wywieźli.

https://giphy.com/gifs/christmas-death- ... CQgfMuvVPq

Widziałem to na FB

A co stoi na stole? Takie z uszkiem?

(Die Milchweiber. Zwei Milchverkäuferinnen an ihrem Verkaufsstand auf der Gasse, davor Wartende mit ihren Milchgefäßen, rechts ein Laternenanzünder. Farblithographie von Joseph Lanzedelli. Verlag Jeremias Bermann, Wien. Um 1810.)

Tak tak... wiem.... jak to się mówi u rycerzy: MAM NA TO RYCINĘ!

A tak przy okazji.... a o kubkach z rogu zapomniano przy tej dyskusji?

Róg to taki plastik przeszłych epok. Właśnie wróciliśmy ze Szkocji. A tam tego jest w sklepach od cholery.